czwartek, 10 grudnia 2015

Naramowice , Naramowicka

Naramowice to dla mnie dzieciństwo , PGR Naramowice tam pracował mój ojciec , stawek na Różanym Potoku - tam latem jeździliśmy się kapać. Niedzielne rodzinne wypady na cały dzień do lasu , turystyczna kuchenka gazowa , jaszczurki i kopanie jam w piasku. PGR- już nie ma , została mleczarnia , ich krówki były najlepsze ( cukierki ). Gdy przejeżdżaliśmy naszym czerwonym maluchem koło leśniczówki czasem przesiadywał tam na ławeczce staruszek leśniczy , machaliśmy do nie go a on do nas. Wszystko się zmienia , nie ma PGR-u , nie ma starszego Pana leśniczego , drzewa w lesie są coraz większe , już nie jeździmy się kapać nad stawek. Niedawno ktoś chciał wyciąć wierzby które rosną przy drodze do lasu. Ktoś napisał na murze - "przeklęta ziemia"













czwartek, 8 października 2015