Mała knajpka daleko od Starego rynku , już kiedyś robiłem tam zdjęcia przy okazji EURO 2012. Od jakiś paru miesięcy odwiedzam tą knajpkę co tydzień w sobotę. Wczoraj też tam byłem. Siedziałem z dziewczyną i popijałem piwo od czasu do czasu odchodziłem zrobić parę zdjęć. Co jest niesamowite w tej knajpie to ludzie którzy ją odwiedzają. Wczoraj dosiadł się do nas pewien Pan , postawił nam piwo i zaczął opowiadać o sobie , okazało się że pochodzi ze szlacheckiego rodu , jest Hrabią. Opowiadał długo o tym jak odzyskuje swój majątek , jak odzyskuje obrazy z Muzeum Narodowego. Za każdym razem gdy tam jestem spotykam kogoś ciekawego , kogoś kto ma do opowiedzenia ciekawą historię. Taka knajpka niby zwykła , ale z klimatem który tworzą ludzie odwiedzający ją.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz